Makowiec
Jak co roku od kilku lat piekę na Wigilię makowiec – według sprawdzonego i genialnego przepisu, który znajdziecie tutaj. Rzadko trzymam się dokładnie przepisu, ale w tym przypadku przekonałem się, że warto. Oczywiście używam świeżych drożdży i masła, żadnych innych tłuszczów, choćby nie wiem jak były zachwalane w reklamach.
Zawsze piekłem trzy makowce, w tym roku jednak upiekłem tylko dwa, gdyż nie chcemy się za bardzo objeść na święta. Jeden makowiec po wystudzeniu zostanie zamrożony – to ciasto doskonale znosi zamrażanie i po rozmrożeniu smakuje niemal jak świeżo upieczone, zwłaszcza, jak się podgrzeje w piekarniku.
Od razu po upieczeniu dokonaliśmy degustacji – nie wypada mi się chwalić, ale że przepis nie jest mój, mogę powiedzieć: pychota!