Urlop w Bad Reichenhall
Po roku pełnym wrażeń i obfitującym w niekończący się stres, związany z moją szkołą i dobrze zaliczonym egzaminem państwowym, należał nam się odpoczynek. W dodatku podczas wakacji najpierw dopadł nas wirus, a potem mieliśmy dużo gości z Polski. A po przerwie wakacyjnej miałam jeszcze dwa tygodnie szkoły i kolejny egzamin.

W nagrodę za moje oba bardzo dobrze zdane egzaminy mąż zorganizował nam pobyt w czterogwiazdkowym hotelu Amber, położonym w malowniczym zakątku Alp po niemieckiej stronie, w urokliwym kurorcie Bad Reichenhall. Sam musiał codziennie jeździć do pracy do pobliskiej Austrii, ale popołudnia i wieczory mieliśmy dla siebie.

Bad Reichenhall to miasteczko uzdrowiskowe w bawarskich Alpach, które znajduje się w pobliżu granicy z Austrią, niedaleko Salzburga. Jest bardzo popularnym miejscem wypoczynku, obfitującym w bogate złoża soli i źródła wód mineralnych.

Poza urokliwymi widokami natury i piękną architekturą tego bawarskiego zakątka, jedną z większych tamtejszych atrakcji jest kopalnia soli Alte Saline. Kopalnia jest bardzo stara i czynna do dzisiaj. W trakcie zwiedzania kopalni zapoznajemy się z procesem wydobywania soli. Kolejną atrakcją jest inny zabytek techniki, czyli najstarsza na świecie, zachowana w oryginale kolejka linowa. Kolejka ta od 1928 roku wwozi pasażerów na górę Predigtstuhl. Nazywa się Grande Dame – Predigtstuhlbahn.

Dla mnie jednak perłą tego miejsca jest Królewski Ogród Uzdrowiskowy, czyli Königlicher Kurgarten, którego powierzchnia liczy 40.000 metrów kwadratowych. Ogród ten został utworzony w 1868 roku przez królewskiego ogrodnika Carla von Effnera. Jest przepiękny, bogaty w różnorodną roślinność i w rzadkie okazy drzew, jest także mały amfiteatr, a raczej muszla koncertowa na wolnym powietrzu. Ogród jest gęsto utkany fontannami otoczonymi ławkami i krzesłami, na których można spocząć sycąc się widokiem rozpryskujących się strumieni wody wypływającej z różnego rodzaju rzeźb, wsłuchać się w jej szum i wdychać powietrze nasycone mineralną wilgocią. Lecznicze powietrze płynie też z dwóch olbrzymich tężni solankowych. Po raz pierwszy spotkałam się z tak wielką tężnią solankową, to jest niesamowity widok. Obok tężni znajduje się wielki, przestronny, ozdobiony palmami pawilon, gdzie można skosztować leczniczych wód, odpocząć, zagrać w szachy, a wieczorem wysłuchać muzycznego koncertu. Doskonałe miejsce na relaks.

Tężnia solankowa, nazywana gradiernią, to wysoka budowla z drewna i cienkich gałązek. W środku tej drewnianej budowli jest urządzenie do pompowania wody źródlanej, solankowej, która paruje spływając po gałązkach i dzięki temu uzyskuje się bogate w mikroelementy powietrze. Ponoć podczas godzinnej inhalacji w pobliżu tężni solankowej wdychamy tyle samo jodu, co przez trzy dni nad naszym Bałtykiem. Największy efekt inhalacyjny uzyskuje się w słoneczne dni i na szczęście dopisała nam słoneczna, wrześniowa pogoda.

Maksymalnie korzystaliśmy z dobroczynnych właściwości tego miejsca podczas spacerów, rozsmakowywaliśmy się w potrawach i piwach serwowanych przez miejscowe restauracje. Bawarczycy, podobnie jak Polacy, lubią dobrze zjeść, mają bardzo podobne kulinarne upodobania, a wszystko było smaczne i świeże. W oryginalnych, starych wnętrzach, gdzie podawały kelnerki i kelnerzy w strojach ludowych, czułam taki spokój, jakby się czas zatrzymał, a nawet cofnął o kilkadziesiąt lat.

Po powrocie do hotelu, późnym wieczorem zjeżdżaliśmy windą do hotelowego spa, gdzie mogliśmy trochę popływać w basenie i wygrzać się w saunach.

Muszę się przyznać, że początkowo odwodziłam męża od pomysłu spędzenia urlopu w tym miejscu ze względu na dość wysoką cenę pobytu w hotelu, ale teraz jestem mu wdzięczna, że mnie namówił do wyjazdu. Tym bardziej, że i tak musiałby te dni spędzić w jakimś hotelu, bo były to dni jego pracy w firmie, a więc niejako „zaoszczędziliśmy” na tym wyjeździe.

To był jeden z moich najpiękniejszych urlopów, wspaniały czas, bez pośpiechu, bez trosk, tylko dla nas, dla naszej przyjemności i zdrowia. Przyjemność łączy się ze zdrowiem, a zdrowie jest bezcenne.

You must be logged in to post a comment.