Dzień za dniem

Przedświąteczna gorączka

Jak co roku, o tej porze ogarnia nas szaleństwo przedświąteczne. Szczególnie moje pokolenie, które jest nitką łączącą młodych z tradycją. Oczywiście, tradycję dostosowujemy do czasów i warunków, a nie odwrotnie. Jeszcze parę lat temu nie wyobrażałam sobie Wigilii bez moich dzieci, w innym gronie, a nawet w innym kraju. Ani kraj, ani mieszkanie nie są jednak tak istotne dla przeżywania świąt, jak atmosfera i bliskość kochających się osób. Mój mąż nauczył mnie, że dom jest tam, gdzie miłość. To nie mury, nie ściany dają ciepło i szczęście. To bliskość, ciepły dotyk, serdeczne słowa…

Kilka lat temu mój dobry znajomy często żalił się na swoje życie. Po kilkudziesięciu latach małżenstwa dorobił się pięknego domu, miał wspaniałą rodzinę, dorosłe dzieci, atrakcyjną żonę ale… jednak nie czuł się szczęśliwy, czuł się samotny. Kiedy leżał na wymarzonej skórze, przy pieknym, palacym się kominku, miał odczucie zimna. Mówił, że jest wokół niego lód, mimo buchających płomieni. Obecnie jest w nowym związku: zrezygnował z domu, z wygód, z pozornie dobrego małżeństwa na konto malego mieszkania, niepewności – dla perspektywy szczęśliwych chwil. Przebrnął przez problemy rodzinne, nie było mu łatwo ani wygodnie, ale teraz jest szczęśliwy, czuje, że żyje. Cieszę się bardzo.

Mnie też nie było łatwo, ale mam to za sobą, a przy sobie wyrozumiałego, prawdziwie kochającego męża. I choć od moich dzieci dzieli nas kilka tysiecy kilometrów, to sercem jesteśmy bardzo blisko.

Kiedy dowiedziałam się, że żaden z synów nie przyleci do nas, zaplanowałam pojechać do nich i przynajmniej przygotować im własnoręcznie uszka i pierogi. Na moje pytanie skierowane do jednego z synów, czy jest to dla nich istotne, odpowiedział on, że oczywiście bardzo sie cieszą, ale jeżeli miałabym to przypłacić jakimiś dolegliwościami, to ważniejsze jest moje zdrowie.

Mimo, że święta spędzimy tylko we dwoje, to musi być wszystko jak co roku, zgodnie z naszą rodzinną tradycją. Obowiązkowo: porządki, wypieki, dekoracje, 12 dań wigilijnych, świąteczne potrawy…  Jest w tym trochę szaleństwa! Jednak bez tego nie byłoby tak pięknie, świątecznie, magicznie, wyjątkowo…