Dzień za dniemWyróżnione

Skrzydlaty koń

Do tej pory na mojej stronie „Być Kobietą” unikałam tematów jakkolwiek związanych z polityką, ale teraz, sprowokowana ostatnimi wydarzeniami, które funduje nam obecny rząd, rząd orłów miernoty bez żadnych kompetencji, nie potrafię być obojętna i udawać, że mnie to nie dotyka. Jest wręcz przeciwnie, polityka dotyczy każdego człowieka a my mamy nie tylko prawo, ale i obowiązek uczestniczyć w życiu społecznym naszego kraju. Mamy moralną powinność krytykować i potępiać zło, które ostatnio w zastraszającym tempie zalewa Polskę. Stanąć w obronie tych, których się poniża i obraża. Rząd wykorzystuje media, aby skłócić i podzielić ludzi według swojego wykrzywionego i kłamliwego partyjnego klucza, stosując znaną z literatury „moralność Kalego”: gdy Kali komuś ukraść krowę to jest dobrze, ale gdy Kalemu ktoś ukraść krowę to jest źle. Do niszczenia ludzi stojących im na drodze potrzebują sądów, które będą wypełniały ich wolę. Telewizji tak zwanej publicznej, która jest tubą propagandową PiSu, przyznaje co roku dwa miliardy siedemset milionów. Te pieniądze miały pójść na onkologię dziecięcą, ale nie poszły, za to będą służyć władzy do preparowania kłamliwych i szkalujących materiałów na opozycję i przeciwników władzy w reżimowej telewizji, zwłaszcza, że zbliża się kampania wyborcza.

My, dorośli, potrafimy na ogół oddzielić ziarno od plew w zalewającej nas internetowej fali prawdziwych i fałszywych wiadomości i musimy uczyć tego młodsze pokolenia, dawać im przykład broniąc prawdziwych wartości i nazywając rzeczy po imieniu. Denerwują mnie tacy, co potrafią tylko narzekać, ale jak przyjdzie co do czego to chowają głowę w piasek, żeby sie broń Boże nie narazić nikomu. Jeżeli mi ktoś mówi, że nie ma wpływu na politykę, że jego głos nic nie zmieni, to się bardzo myli i musi mieć świadomość, że w ten sposób godzi się na wszystko co mu zafundują inni, jest obojętny na bezprawie, łamanie konstytucji, niesprawiedliwość społeczną, na złodziejstwo, etc. Ma gdzieś poziom wykształcenia młodych ludzi czy godne życie emerytów, dla takiego egoisty wystarczy, aby jego miska ryżu była pełna, reszta się nie liczy.

"Nie bójcie się przyjaciół. 
Przyjaciele mogą was tylko zdradzić. 
Nie bójcie się wrogów. 
Wrogowie mogą was tylko zabić. 
Bójcie się ludzi obojętnych. 
Oni nie zdradzają ani nie zabijają, 
ale to za ich milczącą zgodą dzieje się zdrada i zabijanie." 
Bruno Jasieński

Dlatego nie mogę spokojnie patrzeć jak prymitywna władza odbiera wolność samodzielnie myślącym rodakom, a kobiety traktuje przedmiotowo jak głupsze od siebie stworzenia. Wczoraj oglądałam film o młodej, zdolnej prawniczce, którą wyrzucono z palestry tylko dlatego, że była kobietą. Straszne! Ale tak działo się we Włoszech w dziewiętnastym wieku. Od wieków kobiety nie miały łatwo w walce z patriarchalnym modelem społeczeństwa, w walce o równouprawnienie często narażały swoje życie i zdrowie. To dzięki tym pionierkom mamy takie same prawa jak mężczyźni i wkurza mnie jak jeden dzban z drugim, uważają się za zbawców kraju i traktują mnie jak idiotkę, jak dodatek do ich tłustego życia. Tym hipokrytom marzy się powrót do średniowiecza, gdzie byle cep mógł decydować o kobiecie jak o swojej własności. Ich prymitywne móżdżki nie dostrzegają głupoty i chamstwa, przeciwnie, mają się za mądrzejszych od innych i prześcigają samych siebie w swojej głupocie. Ta władza nie może się pochwalić żadnym moralnym autorytetem, nie ma takiej dziedziny, w której znajdowałby się jakiś zasłużony człowiek, cieszący się uznaniem wszystkich Polaków. Wśród członków tej mafijnej organizacji uznaniem cieszy sie ten, co więcej może wydoić z państwa, lepiej zakombinować i robią to oni bezpardonowo. Otaczają się miernotami, byleby mówiły one językiem jedynie słusznej partii i przytakiwały rządzącym we wszystkim. Nie ma przy nich wybitnych ludzi sztuki i kultury. Nie ma wybitnych ekonomistów, ale mają za to pęd do władzy i zagarniania pieniędzy podatników. Z kiczu uczynili sztukę, a kłamstwo ubrali w stęchłe, gnijące szaty i nazwali prawdą. I na to nie jestem obojętna.

Traktują Polskę jak prywatny folwark. W pięknej, wrocławskiej operze, której tradycja sięga osiemnastego wieku i której zabytkowe wnętrza gościły największe sławy operowe i baletowe, wystąpił przedstawiciel disco polo prezentując swój wybitny szlagier: „Majteczki w kropeczki”. To taką imprezę urodzinową dla swojego kolegi zorganizował wielbiciel tej „ambitnej” sztuki i „talentu” wysokich lotów „śpiewaka”, minister edukacji Czarnek. Poziom wrażliwości i umysłu tych ludzi mówi sam za siebie. W czasie wojny za wschodnią granicą, kryzysu i wielkiej inflacji ci kolesie wzorem rosyjskich oligarchów organizują prywatną libację w operze tak, jakby była ta opera ich własnością, w dodatku bawią się na nasz koszt. Zaproszeni kolesie tych kolesi mają darmowe bilety wstępu, bo to przecież podatnicy zapłacą za tę farsę z pompą i profanację przybytku kultury. No, ale kto im zabroni bawić się na nasz koszt? A emerytom każą zaciskać pasa i mieszkać w temperaturze 17-stu stopni. Nawet w komunie było to nie do pomyślenia. Ale cóż, jaki pan taki kram. Tylko dlaczego mam się na to zgadzać? Nie jestem obojętna!

Ludzie, którzy teraz rządzą naszym krajem to faryzeusze otoczeni tłustą panierką kościelnych frazesów, lukrujący propagandą coraz trudniejszą rzeczywistość, idący po trupach z napisem „Bóg, Honor i Ojczyzna”. Prości ludzie mówią: „Kradną, ale się dzielą”. Tak, sobie miliony a tobie, głupi narodzie, za kilkudziesięcioletnią, uczciwą pracę, od czasu do czasu rzucą jakiś ochłap, nazywając to „trzynastką” czy „czternastką”. Przecież to nie są ich pieniądze, tylko nasze, ale „ciemny lud to kupi” – to są słowa Kurskiego, byłego szefa PiSowskiej propagandy. A w rządzie afera goni aferę. Nie rozliczono wyborów kopertowych, na które wyrzucono 70 milionów złotych. Na wybrakowane respiratory, zakupione od jakiegoś handlarza broni nasze państwo wydało 370 milionów i do tej pory nie dostarczono całości zamówienia, a ilu ludzi z ministerstwa skorzystało na tej oszukańczej transakcji? Na pewno było czym obdzielić. Półtora miliarda utopione w elektrownię w Ostrołęce, czy afera spółki „Srebrna”, to tylko niektóre z ujawnionych przez opozycję i wolne media przekrętów tej partii, która to całe błoto przykrywa spreparowanymi materiałami oczerniającymi przeciwników ich nieudolnych rządów. Do swoich celów wykorzystują najbardziej podatny na manipulację elektorat, czyli ludzi wierzących. Pandemia i wojna też są im na rękę, przykrywają ich najgorsze przekręty, zasłaniają knowania. Mają przygotowanie kaznodziejskie, duży procent wpływowych ludzi tej formacji przy władzy jest po katolickich uczelniach, w których posiedli sztukę omamiania ludzi. Odkąd pamiętam, w każdy Poniedziałek Wielkanocny, w kościele zbierano datki na rozwój KUL, sama się kiedyś dokładałam, nie mając świadomości, że z naszych pieniędzy wyhodujemy ksenofobów i faryzeuszy, którzy z kościoła uczynią narzędzie walki o władzę. Wykorzystując strach ludzi przed potępieniem, piekłem, obiecując im życie wieczne, z brudnymi buciorami wchodzą do naszych sypialni i chcą mieć władzę nad naszą duszą i ciałem. Uważają się za lepszych, a to są zwykli ludzie. Miałam takich znajomych, którzy nie dostali się na żadne studia i dlatego wybrali katolicką uczelnię, bo tam było najłatwiej się dostać, wystarczyło mieć maturę i „gadane”. Po katolickiej uczelni nie musi się zostać księdzem. Jest coraz mniej księży z powołania, a więcej takich, którzy wybierają ten zawód z żądzy dominacji i manipulacji wiernymi, a także z pobudek materialnym, bowiem bycie księdzem gwarantuje im dostatek. W każdym przedstawicielu tej osobliwej partii rządzącej można znaleźć cechy postaci z „Folwarku zwierzęcego” Orwella.

Ostatnio partia rządząca przeszła samą siebie: afera „Willa +”, to zwyczajne zawłaszczanie państwa. A ów Czarnek reprezentuje sobą najbardziej pazerny, chamski i bezczelny segment PiSu. W innych ministerstwach robi się to samo, opozycja nie nadąża już badać ich przekrętów z fundacjami – słupami. Z naszych podatków „tłuste koty” rozbijają się limuzynami i kupują sobie pałace. Zamiast 2 miliardy 700 milionów przeznaczyć co roku na szpitale i onkologię dziecięcą, to przyznali na propagandę w tzw. TVPiS, aby móc bezkarnie szkalować opozycję i swoich przeciwników. Wybory się zbliżają i muszą część elektoratu przekupić, a kłamstwa kosztują. Na naszych oczach byle miernota staje się ministrem i pasie się za nasze pieniądze, a kraj tonie w długach. A ty, Polaku, śpij spokojnym snem… A jak się obudzisz, może być za późno na wolność słowa w twoim kraju…

Znam takich co mówili, że przecież Polacy to mądrzy ludzie i nie dadzą się wyrolować ciemnocie, to przecież dwudziesty pierwszy wiek! A jednak lekceważą prawo, łamią konstytucję i nikt nic nie może zrobić. Sama jeszcze kilka lat temu byłam przekonana, że już gorzej nie może być, a jednak! Wstyd mi za takich rodaków. I nie będę obojętna! Mam nadzieję, że ich bezczelność i buta wkrótce doprowadzi tę dyktaturę miernot do upadku.

Możesz nie interesować się polityką, ale polityka może zainteresować się Tobą. Czasem bardzo dosłownie – i to nie tylko Twoim portfelem.