Boże Ciało
Właśnie usłyszałam w radiu, że w Monachium w procesjach Bożego Ciała wzięło udział ponad dwadzieścia tysięcy wiernych. Przywołało to wspomnienia z dzieciństwa, kiedy sama, jako mała dziewczynka, brałam udział w procesjach, sypiąc kwiatki, a potem trzymając procesyjną poduszkę. Ale o tym w innym miejscu i w innym czasie.
Dwa lata temu miałam okazję pomieszkiwać przez kilka miesięcy w Hiszpanii. Pewnego czerwcowego dnia, podczas przechadzki ulicami Sewilli, przyciągnął i zachwycił mnie widok pięknych, wybudowanych specjalnie z okazji święta Bożego Ciała ołtarzy. Zainteresował mnie sposób, w jaki tamtejsi katolicy czczą tę uroczystość: w Hiszpanii nie jest to dzień wolny od pracy, dlatego procesje odbywają się w niedzielę, a z powodu upałów wieczorem i nocą. Jednak ulice i ołtarze przygotowane są już wcześniej, w czwartek.
Klimat, tradycja i historia wpływją na różnice w celebrowaniu Bożego Ciała. To samo święto, lecz jakże inny koloryt.
W Irlandii również czwartek nie jest dniem wolnym od pracy, a i procesje ze względu na pogodę (częste ulewy) nie są tak piękne i barwne, jak w Hiszpanii, gdzie klimat sprzyja kwiatom i złocistej, słonecznej oprawie tego spektakularnego katolickiego święta.
Za to nasz klimat tego dnia gwarantuje nam poobiednie burze. Także i dziś nie „rozczarowała” nas pogoda. Zdążyliśmy pogrilować, zanim tradycyjne nadeszła burza. Trochę popadało i dalej grzmi. Jak zwykle w Boże Ciało.
You must be logged in to post a comment.