Dzień za dniemWyróżnione

Kobieta z Noblem

Ciągle jeszcze jestem pod wielkim wrażeniem wczorajszej gali wręczenia Nagród Nobla – w tym, w dziedzinie literatury, naszej pisarce Oldze Tokarczuk. To był historyczny dzień, jakże ważny dla naszego kraju, dla naszej kultury, a przede wszystkim dla polskich kobiet.

W przejmującym wystąpieniu „czułej narratorki”, jak Pani Olga sama siebie nazywa, opowiedziała ona o swojej duchowej historii, o sposobie postrzegania świata, o swoich przemyśleniach i zaobserwowanych zagrożeniach, jakie niesie współczesne życie, w którym to głównie media i rzeczy materialne kształtują nasze myślenie i wpływają na nasz rozwój. Jej słowa: „Świat umiera, a my nawet tego nie zauważamy.” głęboko zapadają w pamięci.

Podziwiam ją za wielki talent, mądrość i ciężką pracę, czego uhonorowaniem jest Literacka Nagroda Nobla. Cenię za odwagę w przeciwstawianiu się utartym schematom myślowych, za przekraczanie granic stereotypowych zachowań. Przed całym światem objawiła się jako kobieta z klasą, świadoma swojego talentu. Suknia, fryzura, każdy detal wyglądu zewnętrznego podczas jej wystąpienia, był dopełnieniem jej charakteru, jej nietuzinkowej i bogatej osobowości. Zaprojektowany na tę okoliczność strój był pokłonem w stronę feministek i sufrażystek. To też bliskie mojemu sercu.

Per Waestberg z Akademii Szwedzkiej, w laudacji na cześć naszej pisarki pięknie podsumował jej cały dorobek literacki. Jego zdaniem twórczość Olgi Tokarczuk cechuje „połączenie twardej rzeczywistości z ulotną nierealnością, wnikliwa obserwacja i zafascynowanie mitologią„. To „czyni z niej jednego z najbardziej oryginalnych prozaików naszych czasów, postrzegających rzeczywistość na nowe sposoby„. I dalej „Olga Tokarczuk jest wirtuozem w kreowaniu postaci, potrafi uchwycić je w momencie ich ucieczki od codziennego życia. Pisze o tym, o czym nie pisze nikt inny: o nieznośnej i ogromnej osobliwości tego świata„.

Na tle obecnych wydarzeń i zachowań władz, a także znacznej części społeczeństwa, jakim kontrastem jest owa błyskotliwa wypowiedź naszej Noblistki, którą pozostawię tu gwoli zadumy:

Mówić do kogoś, kto nie rozumie, to próbować otworzyć zamek źdźbłem trawy, to kroić chleb gałązką bazylii, wkręcać żarówkę w ptasie gniazdo, wkładać dyskietkę między dwa kamienie. Daremnie