Takie nic
(więcej zdjęć na końcu artykułu)
Lato dało o sobie znać – letnimi burzami i letnimi temperaturami. Sezon urlopowy na progu i najwyższy czas, żeby stojąc przed lustrem zadać sobie to najważniejsze pytanie: co ja na siebie włożę… na plaży? Czy bikini pasuje do nie zawsze smukłej i wysportowanej sylwetki? Czy ja w ogóle mogę jeszcze pokazać „trochę ciała”, czy może lepiej zrezygnować z kąpieli słoneczno-wodnych?
Moja rada: kochający, wielbiacy facet przy boku i kompleksy sio!
No, ale skąd wziąść kochającego, wielbiącego nas partnera? O takich coraz trudniej. Mężowie z dostatecznym stażem widzą wszystkie fałdy, wałeczki na naszych bioderkach, natomiast nie przeszkadza im to u innych kobiet. Najważniejsze jest aby umieć sie obnosić z naszymi okrągłościami. Jeżeli czujemy się dobrze w swoim ciele to i inni je podziwiają ale jeśli źle nam w nim, to nic nie pomoże!
Tak bardzo ulegamy presji środków przekazu, nabijamy kabzy producentom wszelkiego rodzaju kremów: na celluit, na rozstępy, na zmarszczki, na powiększenie biustu… Wierzcie, nic nie pomoże. Nic tak nie działa na naszą cerę i ciało, jak umiarkowane słońce, ruch na świeżym powietrzu oraz dobre odzywianie od wewnątrz, jak i od zewnątrz. Dlatego ważna jest ochrona skóry i jej nawilżanie. Ale nie trzeba zaraz wydawać majątku na to. Wszystkie te kremy „cud” (w dodatku drogie) ingerują w struktrę skóry, niszczą ścianki komórek; efekt jest krótki i po zakończeniu swojego działania, skóra pozostaje w gorszej kondycji, niż przed aplikacją danego specyfiku. Dlatego nie warto przepłacać. Wystarczą zwykłe kremy nawilżające z witaminami i filtrem przeciwsłonecznej ochrony stosownym dla danego rodzaju cery. I nie przesadzajmy z opalaniem…
Na plaży bardzo przydatny jest kapelusz. Chroni, przysłania i zdobi… Jest taka róznorodność w kształtach kapeluszy, że każda Pani znajdzie coś dla siebie zgodnie z jej charakterem i gustem.
A że wszystkie chciałybyśmy wyglądać jak modelki? Ale przecież o gustach się nie dyskutuje! Jedni lubią szczupłe, drudzy pulchne… Zwykle jest tak, że te, co sa pulchniejsze, chciałyby być szczuplejsze i odwrotnie. Te z małym biustem marzą o większym, te szczodrze obdarowane przez naturę często by coś odjęły. Te z lokami prostują sobie włosy, a te z prostymi wydają pieniędze na trwałą i tak w kółko… I zrozum tu kobietę… Och! Doskonale rozumiem … siebie…
Mężczyźni za to nie zaprzątaja sobie swoich „cennych głów” takimi błachostkami. Paradują po plaży nie wstydząc się kudłatych pleców, krzywych nóg i obwisłego brzucha, i… polują. Każdy z nich uważa się za najprzystojniejszego, nawet wówczas, jeżeli jego wygląd kojarzy się nam bardziej z rozkładającym się (sugestia zapachem?), wyrzuconym na brzeg morski wielorybem, niż z Bradem Pittem (w roli Achillesa… w której miał, nawiasem mówiąc, dublera łydek…).
Jestem zdecydowanie za bikini, wbrew trendom „mediowym”. Jak inaczej opalisz sobie brzuszek? Jeżeli zaś krępuje Cię trochę więcej ciała (czy odwrotnie, wystające kości, co sie też zdarza), część przykryj przewiązując się fantazyjnie w biodrach chustką dopasowaną kolorystycznie do stroju. Tak na skos, delikatnie, zalotnie, niby od niechcenia. Każda kobieta powinna mieć w zanadrzu zwiewne chusty, pareo, itp. Nie zajmują wiele miejsca, ale jakże są przydatne. Można z nich zrobić turban, czy też przewiązać w różnych częściach ciała. Dzięki nim możesz podkreślić to, z czego jesteś dumna, a przykryć małe niedoskonałości. Zresztą, doskonałość nie jest sexi, może zachwyca matematyków, ale nie pociąga. To nie jest tylko moje zdanie, ale również zdanie prawdziwych mężczyzn (m.in. mojego męża). Przez ponad 10 lat miałam dyskotekę i, pracując za barem, nasłuchałam się o gustach facetów. Doprawdy, powiadam Wam, wcześniej nie miałam pojęcia, że są tak różne od naszego postrzegania siebie samych.
A tak naprawdę to jedziemy odpoczywać, korzystać ze słoneczka i nie zależy nam na zgorzkniałym spojrzeniu „psa ogrodnika” (w domyśle: sąsiadki na plaży), poślijmy jej uśmiech…
Właśnie! Zapomniałam o najważniejszym gadżecie urlopowym, o uśmiechu. Nie żałujcie go i rozdawajcie dookoła. Nie ma nic lepszego i bardziej zbawiennego dla urody! Nawet, jeżeli przez to przybędzie nam kilka dodatkowych zmarszczek…
[WRGF id=1167]
You must be logged in to post a comment.