Dzień za dniem

Wyprawa na Zieloną Wyspę


Moja krótka wyprawa na deszczową i chłodną Zieloną Wyspę – trochę odmiany po kontynentalnych upałach – dobiega końca. Przed powrotem (po drodze jeszcze zahaczę o Wrocław) na pożegnanie dla moich dzieci i wnusi solidna porcja maminych i babcinych pierogów…