Widoki z klifów
(więcej zdjęć na końcu artykułu)
Korzystając z dwóch „wolnych” dni po spełnieniu miłego obowiązku uczestnictwa w I. Komunii Św. naszej wnusi wybraliśmy się na dwie wycieczki do ciekawych miejsc Zielonej Wyspy.
Pierwsza z nich prowadziła w poprzek Irlandii, na jej zachodnie wybrzeże. Cliffs of Mohair, czyli Moherowe Klify, są jedną z najwiekszych atrakcji Irlandii. Położone wzdłuż atlantyckiego wybrzeża miejsce to robi ogromne wrażenie, mimo, że trudno tam o piękną pogodę: zwykle wieją silne i chłodne wiatry od północy, bardzo często pada deszcz. Jeżeli jednak pogoda dopisze, to ów majestatyczny, magiczny krajobraz przyciąga rzeszę turystów.
Ten kilkukilometrowej długości klif powstał z wapieni i piaskowców sięgających ponad 120 metrów nad poziom oceanu, a w najwyższym punkcie prawdopodobnie wznoszących się do 214 metrów nad poziomem wody. Przepiękny widok!
Od Dublina to jakieś trzy godziny jazdy samochodem. Dopóki jedzie się autostradą w kierunku Galway, wszystko wydaje się w porządku, jedzie się świetnie, szybko. Dopiero jakieś 90 km przed celem GPS kieruje – prowadząc najkrótszą i najszybszą drogą – na tak wąskie, wijace się drogi, że niemal nie sposób minąć się z samochodem jadącym z przeciwka, a w niektórych miejscach jest to faktycznie niemożliwe. Ten odcinek drogi dłużył sie bardzo i jechaliśmy w stresie, bo mieliśmy wynajęty samochód – wiadomo, każde zadrapanie kosztuje…
Na szczęście nie był to styczeń (jak podczas mojej ostatniej wyprawy na klify) i powierzchnia serpentyn nie była oblodzona, tak jak przeżywaliśmy wówczas. Szczęśliwie dojechaliśmy do celu. Przy wjeździe na parking są bramki i trzeba opłacić po 6 euro od osoby (!) – to jest jednocześnie opłata za parking i za wstęp na Visitor Centre. Drogo, ale to miejsce jest skarbem narodowym Irlandii i trzeba je chronić, a na to znowu potrzebne są fundusze. Doskonale wkomponowane we wzgórze jest centrum turystyczne, zasilane wyłącznie energią słoneczną i geotermiczną – zainwestowano w nie kilkadziesiąt tysiecy euro. Na szczycie najwyższego z klifów wybudowano w dziewiętnastym wieku z kamienia wieżę o nazwie O’Brien’s Tower, jako punkt widokowy. To właśnie z niej rozpościera się wspaniały widok na okoliczne wybrzeże.
Mieliśmy szczęście, pogoda nam dopisała, udało nam sie zrobić dużo zdjęć, a w drodze powrotnej, zaraz w pobliżu klifów, wstąpiliśmy do restauracji rekomendowanej przez turystów, na coś dla podniebienia, tzn. ja na świeżą rybkę, a inni na „domowe” hamburgery z frytkami. Wycieczka się udała, szczęśliwi wróciliśmy do irlandzkiego domu wnusi.
W kolejny, ostatni dzień naszego pobytu, zaplanowaliśmy wycieczkę w okolice Dublina na półwysep Howth. Maj jest chyba najlepszym miesiącem na wycieczki po kraju. Cała Irlandia w tym miesiącu mieni się zielenią i kwiecistością różnego rodzaju lilaków, różaneczników, azalii… Po raz pierwszy, przed kilkunasty laty, znalazłam się na wyspie właśnie na początku maja, byłam oczarowana jej kolorytem. Szczególnie zainteresowała mnie rośliność zboczy brzegów półwyspu, porośniętych żółtym kwieciem krzewów z kolcami o słodkim zapachu kokosu, o dziwacznej nazwie kolcolist zachodni. Na stromych zboczach gnieżdżą się też kolonie morskich ptaków.
Pogoda nam sprzyjała, już w porcie udzielił nam się morski nastrój: krzyk mew, rybackie kutry, rozpostarte do suszenia sieci, foki pływające w portowej zatoce. Niebacznie wybraliśmy najdłuższy szlak, prawie cały półwysep obeszliśmy dookoła – a na mapie wyglądał tak łatwo. Już wcześniej byłam dwa razy na wycieczce na półwyspie, docierałam do posiadłości perkusisty U2; na półwyspie posiadłości, czy też domy, są najdroższe w calej Irlandii. Tym razem mąż mnie pokierował innym szlakiem, co okazało się świetnym wyborem, ze względu na różnorodność wybrzeża: poprzednio nie widziałam tych przepięknych zakątków natury. Ambitne wyzwanie okazało się jednak ponad nasze siły, byliśmy tak zmęczeni, że zgodnie zdecydowaliśmy się na powrót do portu autobusem.
W porcie nagroda: świeża rybka (morszczuk) z rusztu z frytkami i sałatą w przytulnej portowej tawernie! To dopiero smakowało!
[WRGF id=1220]
You must be logged in to post a comment.